piątek, 26 października 2007

Pomimo trudnosci, pomimo zakretow i wielu niewiadomych, ide dalej ta droga... nie pytam na razie jak ona wyglada, nie chce tego wiedziec, moze sie nawet tego lekam, ale po co mi to, dlaczego mam sie martwic na przod??? Wiem ze jest Ktos, kto mnie prowadzi, jest zawsze przy mnie, nawet jak ja Go nie widze, czasami nie chce znac lub sie go wstydze!!!
Droga jest zmienna, raz idzie pod gore, trzeba sie wspinac, zabezpieczac, szukac mocnych kamieni aby nie spasc w dol! a innym razem idzie lekko z gorki, prowadzi nad potok, po polach, w mgle...
Wybralam sama dorge, ktora mnie zaprowadzila nad przepasc, ale tutaj sie pokazala silna dlon, budujac mi most! Nie ma drogi bez wyjscia i celu, tylko nie zawsze jest jasna i prosta!

niedziela, 21 października 2007

Jesien, nie tylko kolorowa, ale takze grozna, zamglona i ciemna... czy my nie padamy wszyscy czasami w taka jesien??? Giniemy w takiej mgle mysli i czynow??? Nie wiemy dokad isc, ktoredy droga prowadzi??? Moze teraz ktos powie, ze wpadlam w depresje jesienna, moge mu na to odpowiedziec, ze NIE! Wpadlam w wir mysli i ... szukam wyjscia! Nie wiem, czy mam odwage isc/brnac dalej, czy moze lepiej czekac, az mgla opadnie? az sie znajdzie pomocna dlon?
az nabiore sily?

czwartek, 18 października 2007



§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§

§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§§

az glowka paruje... ;)

poniedziałek, 15 października 2007

Poczatek konca... ale nie byl taki zly!!! Ludzie sa dziwni, jest troche anonimowo... czasami jednak zdazaja sie dziwne spotkania, np. znajomi, ktorych sie dawno nie widzialo sa nagle na tym samym roku. Ciekawe! Prawnicy nawet lubia filozofowac, i to z poczuciem humoru... ;) Napewno bedzie wesolo ;)

niedziela, 14 października 2007


"Idealna pustelnia marzen i snow..." tylko ile mozna uciekac???

sobota, 13 października 2007


Spacerowalam sobie dzis po Konstancji, jest pieknym miastem, ktore ma duzo tajemniczych zakatkow - jak te dzwi... Co sie za nimi kryje??? Sa wspanialym symbolem!!! Zastanawialam sie, co teraz na mnie czeka..., jak to bedzie... teraz jestem ciekawa, co Pan przygotowal mi!!! Wszystko jest takie nowe, a jednak juz znajome, poniewaz odkrylam jeden piekny zakatek - podobny do tego, ktory w Krakowie stal sie moim miejscem ucieczki - ;) Nastepny dzien, pelen nowych wrazen...

czwartek, 11 października 2007

***

( Sardegna/Italy 09.2007 by TB )
"Dzien wczorajszy, wszystkie dni i lata wczesniejsze przeminely, pochloniete przez czas. Tego juz nie da sie zmienic. A co, jezeli cos sie nie udalo? Jezeli zdarzyly sie ciernie? Nie wlecz ich nadal ze soba! Rania cie przeciez kazdego dnia i to do tego stopnia, ze w koncu nie bedziesz w stanie dalej zyc!!!


Istnieja rany, ktorych sie pozbedziesz, skladajac je w dlonie Boga!!! Inne mozesz wyleczyc, gdy szczerze przebaczysz. Istnieja jednak takze takie, ktore sie nie goja, pomimo wszelkiej milosci. Te po prostu zostaw!!!


Nie zaczynaj dzisiejszego dnia od rozpamietywania wczorajszych zmartwien!!!" Phil Bosmans


środa, 10 października 2007


Jakos wydawalo mi sie, ze 10.10 to jest fajna data, aby zaczac cos nowego... tak przez przypadek weszlam na blogga Emily i stwierdzilam, ze to jest wlasnie to (polecam zreszta wszytkim: "zycie jest piekne" ;)) ciekawa jestem co to teraz bedzie... zaczelam troche marzyc, jakos nigdy az taka nie bylam, ale to moze otoczenie, piekna jesien no i pare takich malych zmian... chcialabym miec zawsze takie otwarte oczy jak dzis, wdychac zapach jesieni, slyszec melodie wiatru i czuc pod stopami zwir, mech i opadle liscie... swiat jest piekny!



"Te schody prowadza w niewiadome, ale jednak warto sie wspinac do gory ;)"
(Bonifacio/Corse 07.09.07 by TB)