Nastepny tydzien, ktory az za szybko minal, tym razem nie jak wichura :)... Nasze mieszkanko coraz bardziej nabiera ciepla i jest naprawde wesolo. Razem z moja wspolokatorka szelejemy z wiertarka i penslami, chlopcy juz maja tego naszego majsterkowania dosyc, bo caly czas mamy jakies nowe pomysly. Wieczorkami siedzimy wszyscy w jednym pokoju i opowiadamy lub ogladamy jakies filmiki, wydaje sie naprawde dobrze, ale czy tak naprawde jest??? Nadal sama nie wiem co chce...
Wiem, ze mam naprawde dobrych przyjaciol, na ktorych moge polegac. Spotykam coraz to nowych ludzi, odkrywam takie male piekno, ktore sie ukrywa pod plaszczem suchej codziennosci... nie bede teraz juz dalej pisac, to o czymy mysle jest narazie moja mala slodka tajemnica ;)
sobota, 24 listopada 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz